Nie rezygnuj ze sportu jesienią! Poznaj propozycje aktywności fizycznej na chłodne dni

Choć szybciej zapada zmrok, temperatura obniża się, a z drzew spadają liście, nie ma tak naprawdę żadnego konkretnego powodu, aby jesienią przestać uprawiać sport – ale niestety robi to naprawdę wiele osób. Ten problem dotyczy przede wszystkim biegaczy oraz fanów nordic walkingu, którzy trenują na świeżym powietrzu. Kiedy dni są pochmurne i chłodne, zdecydowanie trudniej jest wstać i zmobilizować się do aktywności fizycznej, zwłaszcza tej poza domem.

Należy jednak pamiętać, że aktywność fizyczna jest kluczem do walki z chorobą zwyrodnieniową stawów, czyli najczęstszą chorobą układu ruchu na świecie. Choroba zwyrodnieniowa stawów może wystąpić nawet u młodych ludzi, dlatego warto zawsze prowadzić zdrowy styl życia i zachować prawidłową masę ciała. Otyłość i nadwaga to czynniki ryzyka wystąpienia choroby zwyrodnieniowej stawów.

Nie rezygnujmy ze sportu jesienią: znajdźmy alternatywę dla ulubionych zajęć!

W jednym z naszych artykułów: Sporty letnie bezpieczne dla naszych kolan, pisaliśmy już o bezpiecznych sportach dla stawów. Jednak jesienią nie jest tak łatwo zmobilizować się na przykład do jazdy na rowerze – zwłaszcza gdy na zewnątrz panuje przenikliwy chłód, a drogi są śliskie.

Jesienią warto postawić głównie na sporty stacjonarne, które można wykonywać w domowym zaciszu. Z propozycji letnich warto jednak wziąć pod uwagę ćwiczenia rozciągające z elementami jogi, które są świetną propozycją na cały rok (wbrew pozorom ćwiczenia rozciągające mogą naprawdę pozytywnie wpłynąć na ogólną kondycję i sprawność mięśni). Warto jednak poszukać odpowiedników swoich ulubionych zajęć. Na przykład tradycyjny rower zamienić na stacjonarny. Albo buty do biegania wykorzystać na bieżni. Wszystkie sprzęty do ćwiczeń stacjonarnych można znaleźć w jednym miejscu, skupiającym fanów zdrowego stylu życia. Gdzie? Na siłowni!



Dlaczego warto zapisać się na siłownię? 10 powodów, aby wybrać ćwiczenia na siłowni

Jesienne dni to bardzo dobry moment, aby zapisać się na okoliczną siłownię. Dlaczego?

Po pierwsze: sama droga na siłownię jest już aktywnością fizyczną, nawet jeśli zajmuje zaledwie kilka minut.

Po drugie: często dodatkową mobilizacją do pójścia na siłownię są opłaty, które członkowie siłowni ponoszą regularnie co miesiąc – kiedy za coś płacimy, pragniemy z tego skorzystać jak najlepiej.

Po trzecie: na siłowni można poznać wiele osób w różnym wieku, których towarzystwo może nam umilić ćwiczenia i stać się dodatkowym powodem do wyjścia z domu.

Po czwarte: na siłowni możemy liczyć na opiekę trenera personalnego lub innych pracowników, którzy będą w stanie udzielić cennych wskazówek odnośnie ćwiczeń i pomogą skorygować ewentualne błędy podczas ćwiczeń.

Po piąte: mamy możliwość skorzystania z licznych zajęć fizycznych, dzięki czemu możemy wybrać najlepszą opcję dla siebie i czerpać satysfakcję z aktywności fizycznej. Ponadto na siłowni jest duży wybór sprzętów: możemy skakać i biegać przez 20 minut, aby później zacząć podnosić hantle lub pójść na stretching. Nie grozi nam rutyna!

Po szóste: jesienią na siłowni jest często mniej osób (zakończony sezon letni – sezon „bikini”). To dobry moment, aby w spokoju skorzystać z większości maszyn oraz zajęć i wybrać swoje ulubione. Oczywiście możemy korzystać z niej również cały rok lub wypisać się, jeśli przestanie nam cokolwiek odpowiadać.

Po siódme: na siłowni często można wymienić się doświadczeniami z innymi osobami i zyskać cenne wskazówki żywieniowe.

Po ósme: będąc na sali ćwiczeniowej, automatycznie skupiamy się na ćwiczeniach i mało co rozprasza naszą uwagę (jak to na przykład bywa w domu).

Po dziewiąte: na siłownię możemy zapisać się razem z bliską osobą, dzięki czemu będziemy mieć motywację do regularnych ćwiczeń i spotkań wzmacniających więź.

Po dziesiąte: widzimy wiele aktywnych i szczupłych osób, które mogą okazać się ogromną motywacją – przecież my też możemy mieć szczupłą sylwetkę!

Warto pamiętać, żeby nie przesadzać na samym początku z częstotliwością i intensywnością treningów. Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim umiar. Nie ma także sensu przejmować się innymi osobami na siłowni i tym, że będą w jakikolwiek sposób komentować nasz wygląd. Każdy jest skupiony przede wszystkim na sobie i na swoim zdrowiu. Pozostaje już tylko wybrać najlepsze maszyny i zajęcia, podczas których stawy nie zostaną obciążone. Które maszyny na siłowni są dobre dla stawów?

Maszyny i zajęcia najlepsze na stawy: orbitrek

Orbitrek to sprzymierzeniec odchudzających się osób: trening na orbitreku może być naprawdę przyjemny, a co najważniejsze – nie obciąża stawów, o ile ćwiczenia wykonujemy w prawidłowy sposób.

Orbitrek jest idealnym wyborem, jeśli chcemy zrzucić dodatkowe kilogramy, wzmocnić mięśnie i jednocześnie poprawić kondycję. Wystarczy krótka rozgrzewka, aby móc rozpocząć ćwiczenia na orbitreku. Co więcej, orbitrek może wybrać każdy bywalec siłowni, niezależnie od wieku i ogólnej formy.

Dzięki różnym trybom, można idealnie dobrać poziom trudności do swoich potrzeb, a dzięki systemowi monitorowania tętna (dostępnemu w większości tego typu urządzeń), możemy śmiało śledzić pracę swojego organizmu i zwiększyć bądź zmniejszyć wysiłek. Najlepsze jest to, że fani orbitreka mogą tę maszynę zakupić do użytku domowego – wystarczy mieć tylko środki finansowe i miejsce w mieszkaniu. Więcej na temat ćwiczeń na orbitreku można przeczytać w ciekawym artykule: Trening na orbitreku: jak ćwiczyć? Plan treningowy dla początkujących.

Maszyny i zajęcia najlepsze na stawy: stretching

Stretching to zajęcia rozgrzewająco-rozciągające, prowadzone w większości siłowni. Osobom, które nie uczęszczają na siłownię, polecamy zapoznanie się z podstawowymi ćwiczeniami stretchingowymi, dostępnymi na przykład na Youtubie (warto jednak sprawdzić, kto jest autorem materiału i jakie ma kompetencje). Zalecamy jednocześnie ostrożność w samodzielnym planowaniu treningu – dobrze jest wcześniej skonsultować się z lekarzem, trenerem personalnym lub fizjoterapeutą, aby uniknąć kontuzji w wyniku nieprawidłowego wykonywania ćwiczeń.

Stretching to szczególnie polecana forma aktywności dla wszystkich tych, którzy prowadzą siedzący tryb życia i nie mają zbyt wiele czasu na aktywność fizyczną w ciągu dnia. Stretching wysmukla sylwetkę, uelastyczniając mięśnie. Dla osób cierpiących na chorobę zwyrodnieniową stawów, stretching może okazać się świetnym wstępem do bardziej złożonych treningów i zajęć fizycznych. Co ciekawe, podstawowe elementy stretchingu wykonujemy często nieświadomie, na przykład przeciągając się leniwie przed biurkiem lub po przebudzeniu. Aby dowiedzieć się więcej na temat stretchingu, polecamy ciekawy artykuł: STRETCHING, czyli rozciąganie, rozluźnianie i oddychanie.

Mała alternatywa dla dużych maszyn: woreczki korekcyjne

Alternatywą dla maszyn na siłowni mogą być… woreczki korekcyjne! Nawet jeśli kojarzą się tylko z najmłodszym pokoleniem, to i tak woreczki korekcyjne mogą być skutecznie wykorzystywane podczas treningów dla dorosłych. Można je podnosić na przykład palcami u stóp i przenosić z jednego punktu do drugiego lub podawać sobie ze stopy do stopy, ze stopy do ręki lub z ręki do ręki, regulując uścisk. Można także żonglować nimi, wrzucać je do koszyków, stojących na różnych wysokościach, ściskać i nosić na głowie.

Wszystkie te proste ćwiczenia pomagają na poszczególne partie ciała, jednocześnie polepszając koordynację ruchową. Woreczki są o tyle ciekawym rozwiązaniem, że można je nosić zawsze przy sobie i wykorzystywać do prostych ćwiczeń w wielu miejscach. To także świetny sposób na wspólną zabawę z dzieckiem lub wnuczkiem, zwłaszcza jeśli cierpi na płaskostopie (woreczki korekcyjne są wykorzystywane w przedszkolach i szkołach podstawowych podczas zajęć z korektywy, mających na celu wypracowanie prawidłowej postawy ciała u dorastającej osoby). Woreczki korekcyjne można łatwo wykonać samodzielnie. Wystarczy wsypać ryż, groch, soję lub inne surowe nasiona do materiałowego pokrowca niewielkich rozmiarów, a następnie zaszyć.

A czy jesienią można ćwiczyć na świeżym powietrzu?

Wiele osób zastanawia się, czy w chłodne, jesienne dni warto jeszcze ćwiczyć poza domem, na świeżym powietrzu. Oczywiście, że tak! Należy jednak pamiętać, aby ubrać się odpowiednio ciepło i jednocześnie NIE za ciepło. Za ciepły ubiór jest charakterystyczny dla biegaczy, którzy później, w trakcie treningu, zdejmują poszczególne części garderoby lub rozsuwają je. To błąd, ponieważ w taki sposób łatwo o przeziębienie. Lepiej ubrać się minimalnie lżej, ale tak, aby nie przemarznąć lub nie rozbierać się po kilku minutach treningu.

Trening na świeżym powietrzu, zwłaszcza nordic walking lub zwykły spacer, zawsze jest dobrym wyborem, o ile zdrowie nam na to pozwala (podczas przeziębienia lub świeżo po nim nie należy ryzykować treningiem na dworze). Jesień nie jest wyrokiem dla osób trenujących. Warto pamiętać, że to najlepszy moment na rozpoczęcie pracy nad swoją sylwetką przed kolejnym, nadchodzącym sezonem „bikini”. Nawet jeśli nie wybieramy się na gorącą plażę, bez dodatkowych kilogramów będziemy mniej się męczyć w upalne, letnie dni!